wtorek, 14 lipca 2015

Tabela





Siemka dzisiaj chce powiadomić o TABELI co będzie na blogu akurat będzie jeszcze napisane z boku też i na tym poście
-1.ciekawostki o domach co piątek lub sobote
-2.fragmenty książki 

Quidditch przez wieki Co CZwartek a harre'ego co jakiś czas



-3. opowieści co jakiś ( nie ustaliłam czasu)
(ten obrazek pasuje do trójki i do mnie XD
)






-Hermiona




piątek, 5 czerwca 2015

Dziś o gryffindorze nastepny raz slytherin

Może w Gryffindorze,
Gdzie kwitnie męstwa cnota,
Gdzie króluje odwaga
I do wyczynów ochota.
Harry Potter i Kamień Filozoficzny




Gryffindor
Godło Gryffindoru
Gryffindor — jeden z czterech domów w Hogwarcie. Jego nazwa pochodzi od nazwiska Godryka Gryffindora, jednego z czworga legendarnych założycieli szkoły. Mieszkańców Domu Lwa nazywano w gwarze uczniowskiej Gryfonami .
Wychowankowie Gryffindora są znani ze stałego konkurowania ze Ślizgonami, uczniami domu Salazara Slytherina.

Pokój wspólny 

Pokój Gryfonów, że znajduje się w jednej z wież zamkowych , do którego wejście znajduje się na siódmym piętrze i jest strzeżone przez obraz olejny Grubej Damy, która jest ubrana w różową jedwabną suknię. Ona umożliwia wejście tylko po uzyskaniu prawidłowego hasła(regularnie zmieniane). Po wejściu przez próg można zauważyć dużą świetlica z kominkiem i dwie klatki schodowe prowadzące do sypialni dziewcząt i chłopców w akademikach. Pokój jest bardzo wygodny, a członkowie domu Gryffindoru spotkają się tam ze względu na uroczystości czy zwykłym zrelaksowaniu kości po męczącym dniu. Ściany wyłożone są portretami, każdy przedstawia poprzedniego lub obecnego szefa Gryffindoru.
Zaklęcie rzucone na schody dziewcząt uniemożliwia wejścia do ich sypialni przez chłopców jednak na schodach do dormitorium chłopców dziewczyny mogą ich używać kiedy zapragną , ze względu na przekonania założycieli, że "dziewczyny są bardziej godne zaufania".
Dom Godryka Gryffindora cieszy się szacunkiem świata czarodziejów od bez mała dziesięciu wieków...
Minerwa McGonagall do Gryffonów




Godryk Gryffindor
Godryk Gryffindor
Lew
Lew w herbie Gryffindoru
Nazwa Gryffindor pochodzi od nazwiska założyciela domu Godryka Gryffindora.  Gryffindor przez wiele lat rywalizował z Salazarem Slytherinem, który chciał, aby do Hogwartu uczęszczali jedynie czarodzieje i czarownice czystej krwi. Kłótnia na zawsze poróżniła przyjaciół. Wkrótce Slytherin opuścił szkołę, a Hogwart został podzielony na cztery domy: Ravenclaw, Hufflepuff, Gryffindor i Slytherin.

Cechy Edytuj

Wychowankowie Godryka cechują się odwagą, rycerskością i determinacją, śmiałością, trzymaniu nerwów w trudnych sytuacjach. Jego członkowie są zazwyczaj uważani za odważnych, choć czasem do punktu lekkomyślności. Mogą to być również zapalczywi. Warto zauważyć, że wiele studentów dołączyło do  Gwardii Dumbledora i Zakonu Feniksa. Według Phinaesa Nigellusa Blacka, członkowie innych domów, szczególnie Slytherin, czasami czuje, że Gryfoni angażują się w "bezsensowne bohaterstwo". Severus Snape, uważa wielu Gryfonów za obłudnych i aroganckich, nie baczących się na przepisy.Gryfoni i Ślizgoni zazwyczaj zacięto między sobą  rywalizują, ponieważ Salazar uważał, że tylko ci z czystą krwią mają prawo uczęszczać do szkoły magii i czarodziejstwa. Ślizgoni są w pewnym sensie pokrzywdzeni jak
Harry i jego koledzy Gryfoni mają tendencję do wygrywania w wielu okolicznościach, patrząc z punktu widzenia Ślizgona, nieuczciwe. Przykładami może być dodanie punktów w ostatniej chwili przez Dumbledora, który wygodnie umieścił Gryffindorowi dziesięć punktów przewagi nad Slytherinem w roku szkolnym 1991-1992. Nawet członkowie innych domów odczuły , że Gryffindor otrzymał wiele faworyzowań, np. jak Harry został  wybrany jako czwarty zawodnik w Turnieju Trójmagicznym. Podczas Drugiej Wojny brakowało jakichkolwiek Ślizgonów (to być może dlatego, że nie zostali powiadomieni o tworzeniu Armii), a podczas bitwy o Hogwart, uczniowie Slytherinu uciekli, podczas gdy wielu studentów z pozostałych trzech domów pozostało do walki z Lordem Voldemortem. 

piątek, 8 maja 2015

hej tu Darianna chce powiedzieć że na tym blogu będe się podpiswała Hermiona :)
!
JUTRO JUŻ #3 odc ZAkonu Feniksa więdz czekajcie!

Hermiona

piątek, 1 maja 2015

Quidditch przez wieki

Rozdział drugi
Starodawne gry miotlarskie

Gdy tylko ulepszono miotły na tyle, by można było na
nich dokonywać skrętów oraz regulować szybkość
i wysokość lotu, pojawiły się gry miotlarskie. Dawne ma-
nuskrypty i malowidła dają nam pewne wyobrażenie o za-
bawach naszych przodków. Niektóre z nich już nie istnieją,
inne przetrwały lub rozwinęły się w znane nam dzisiaj dys-
cypliny sportowe.
Uroczysty doroczny wyścig na miotłach, organizowa-
ny do dziś w Szwecji, znano już w X wieku. Zawodnicy
mają do pokonania dystans z Kopparberg do Arjeplog,
czyli nieco ponad trzysta mil. Trasa przebiega nad rezerwa-
tem smoków, a olbrzymie srebrne trofeum dla zwycięzcy
ma kształt szwedzkiego smoka krótkopyskiego. W naszych

czasach wyścig ten zyskał rangę międzynarodową i czaro-
dzieje wszystkich narodowości zbierają się raz do roku
w Kopparberg, by obserwować start, a następnie deporto-
wać się do Arjeplog, by oklaskiwać tych zawodników, któ-
rym uda się dotrzeć do mety.
Słynne malowidło "Gunther der Gewalttatige ist der
Gewinner" {Gunther Gwałtownik jest zwycięzcą} z 1105 ro-
ku ukazuje wczesnośredniowieczną grę niemiecką zwaną
stichstock'. Na szczycie wbitej w ziemię, wysokiej na 20
stóp tyczki umieszczano nadmuchany pęcherz smoka. Je-
den z graczy poruszających się na latających miotłach był
obrońcą tego pęcherza. Obwiązywano go w pasie liną przy-
mocowaną do tyczki, tak że mógł się od niej oddalić zaled-
wie na dziesięć stóp. Reszta graczy po kolei atakowała pę-
cherz, usiłując przebić go specjalnie zaostrzonym końcem
miotły. Obrońca mógł używać różdżki do odparcia tych
ataków. Gra kończyła się, gdy któryś z zawodników przebił
pęcherz albo gdy obrońcy udało się wyeliminować wszyst-
kich zawodników zaklęciami, albo kiedy sam zemdlał z wy-
czerpania. Stichstock zanikł w XIV wieku.
W Irlandii kwitła gra zwana aingingein, temat wielu
irlandzkich ballad (legendarny czarodziej Fingan Nieustra-
szony był w niej podobno mistrzem). Gracze brali po kolei
piłkę zwaną dom2 (był nią kozi woreczek żółciowy) i przela-

1 Gra znana w dawnej Polsce, głownie na Śląsku, jako „sztychsz-
tok" (przyp. tłum.)
2 Dom — po irlandzku "do mnie". Być może odpowiednikiem
tej gry w Polsce byt wspominany w niektórych źródłach średnio-
wiecznych "opat", w którym używano piłki zwanej "bumba" (przyp.
tłum.)

tywali na miotłach przez rząd płonących beczek bez dna,
umieszczonych na wysokich tyczkach. Dom trzeba było
przerzucić przez ostatnią beczkę. Zwycięzcą zostawał
gracz, który dokonał tego w najkrótszym czasie i nie zajął
się przy tym ogniem.
W Szkocji narodziła się gra miotlarska, którą można
uznać za najbardziej niebezpieczną — creaothceann. Gra
ta opisana jest w tragicznym poemacie celtyckim z Xl wie-
ku. Oto przekład pierwszej strofy:
Stanęli rzędem gracze, tuzin mocarzy o obliczach jasnych,
Rzemieniami mocują kotły, w niebo patrzą, gotowi do lotu,
Już słyszą wrzask rogu. już pod chmury wzbijają się śmiało,
Lecz śmierć szybuje wraz z nimi, bo już dziesięciu wybrała.
Każdy z graczy miał przywiązany do głowy mosiężny
lub żelazny kociołek. Na dźwięk rogu lub bębna podry-
wali się do lotu, a w tym samym momencie z wysoko-
ści stu stóp zaczynały spadać na ziemię zaczarowane ka-
mienie. Gracze starali się unikać zderzenia z kamieniami
i łapać je w kociołki. Wygrywał ten, komu udało się ze-
brać najwięcej kamieni. Dla wielu szkockich czarodzie-
jów creaothceann był najwyższym sprawdzianem męs-
kości i odwagi. Pomimo wielu wypadków śmiertelnych
gra cieszyła się wielką popularnością w średniowieczu —
zabroniono jej dopiero w 1762 roku. W latach sześć-
dziesiątych XX wieku, Magnus Macdonald, znany jako
Wyszczerbiona Makówka, prowadził kampanię na rzecz
przywrócenia tej gry, ale Ministerstwo Magii pozostało
nieugięte.

W Anglii, w hrabstwie Devon, chętnie grywano w shunt-
bumps3 Była to brutalna gra, w której jedynym celem było
zwalenie rywali z miotły; wygrywał ten gracz, któremu uda-
ło się utrzymać na miotle do końca.
Swivenhodge to gra, która narodziła się w Hereford-
shire. Podobnie jak w niemieckim stichstocku, używano
w niej nadmuchanego pęcherza, zwykle świńskiego. Gracze
siedzieli tyłem na miotłach i odbijali pęcherz witkami, sta-
rając się przerzucić go ponad żywopłotem w stronę prze-
ciwnika. Jeśli przeciwnik nie odbił pęcherza, tracił punkt.
Wygrywał ten, kto zdobył pięćdziesiąt punktów.
W swivenhodge grywa się w Anglii do dzisiaj, choć ta
gra nigdy nie zdobyła zbyt wielkiej popularności. Shunt-
bumps przetrwał jako gra dziecięca. Natomiast w Queer-
ditch Marsh powstała w średniowieczu gra, która w przy-
szłości miała się stać najpopularniejszą dyscypliną sportową
w świecie czarodziejów.Rozdział 3 7maja bo we czwartki będą

czwartek, 30 kwietnia 2015

QUIDDITCH PRZEZ WIEKI

Rozdział pierwszy
Ewolucja latającej miotły
Jak dotąd nie znamy zaklęcia, które by pozwalało czaro-
dziejom latać samodzielnie, zachowując ludzką postać.
Latać mogą tylko ci animagowie, którzy przemieniają się
w latające stworzenia — a wiadomo, ze nie jest ich wielu.
Można, rzecz jasna, transmutować czarodzieja lub czarow-
nicę w nietoperza, który wzbije się w powietrze, lecz będzie
on miał nie tylko skrzydła, ale i mózg nietoperza, więc na-
tychmiast zapomni, dokąd zamierzał polecieć. Lewitacja
jest często spotykaną umiejętnością, ale naszym przodkom
stanowczo nie wystarczała, jako że kwitujący czarodziej
unosi się zaledwie pięć stóp nad ziemią. Chcieli więcej.
Chcieli latać jak ptaki, nie obrastając przy tym piórami.
Dzisiaj w każdym domu czarodziejów w Wielkiej Bryta-
nii jest przynajmniej jedna latająca miotła. Tak już do tego
przywykliśmy, że rzadko zadajemy sobie pytanie, jak to się
stało, że ten niepozorny przedmiot stał się jedynym legalnie
dozwolonym środkiem transportu? Dlaczego na Zachodzie
nie przyjął się latający dywan, tak ulubiony przez naszych
wschodnich braci? Dlaczego nie wymyśliliśmy latających
beczek, foteli, wanien? Dlaczego akurat miotły?
Od dawien dawna czarodzieje i czarownice słusznie stara-
li się zachować swoją wiedzę i umiejętności w tajemnicy
przed mugolami. Dobrze wiedzieli, że gdyby mugole pozna-
li wszystkie tajniki magii i czarodziejstwa, zapragnęliby wy-
korzystać je dla własnych celów. Dlatego zachowywali różne
środki ostrożności na długo przed ogłoszeniem Międzynaro-

dowego Kodeksu Tajności Czarodziejów. Jeśli mieli trzymać
czarodziejski środek transportu w swoich domach, musiało
to być coś nie rzucającego się w oczy, coś łatwego do ukry-
cia. Miotła nadawała się do tego idealnie, była przedmiotem
niedrogim i łatwym do przeniesienia. Nie trzeba było nic
wyjaśniać, gdy ją zobaczył jakiś mugol. Niemniej jednak
pierwsze latające miotły miały swoje słabe strony.
Źródła historyczne mówią, ze latających mioteł używa-
no w Europie już w 962 roku. W pewnym niemieckim ilu-
minowanym manuskrypcie z tego okresu znajduje się ilu-
stracja przedstawiająca trzech magów zsiadających
z mioteł. Ich miny wydają się świadczyć, ze nie było to zbyt
miłe przeżycie. Guthrie Lochrin, szkocki czarodziej piszący
w 1107 roku, wspomina o „zadku pełnym drzazg" i o „na-
brzmiałych hemoroidach", których się nabawił po krótkiej
przejażdżce z Montrose do Arbroath.
Średniowieczna miotła wystawiona w Muzeum Quiddi-
tcha w Londynie daje nam pewne pojęcie o niewygodach,
na jakie był narażony Lochrin (zob. ryc. A). Gruba, sękata
rączka z nie polakierowanego jesionu, pęk leszczynowych
witek przywiązany topornie do jednego końca — całość
nie jest ani wygodna, ani aerodynamiczna. Taką miotłę wy-
posażono w najprostsze magiczne właściwości: mogła latać
tylko do przodu, i to z jednakową szybkością, wznosić się,
opadać i zatrzymywać.
W owych czasach rodziny czarodziejów same robiły so-
bie miotły, więc można się spodziewać, ze bardzo się róż-
niły szybkością i wygodą podróżowania. W XII wieku cza-
rodzieje nauczyli się jednak wymiany usług, tak ze zręczny
wytwórca mioteł mógł wymieniać je ze swoim sąsiadem na

przykład na jakieś eliksiry, w których sporządzaniu ów
sąsiad się wyspecjalizował. A od kiedy miotły stały się bar-
dziej wygodne, zaczęto na nich latać nie tylko z chęci szyb-
kiego przeniesienia się z punktu A do punktu B, ale i dla
samej przyjemności latania.Rozdział 2 jutro

Ciekawostka o harry'm potter'ze


Harry Potter – seria siedmiu powieści fantasy autorstwa brytyjskiej pisarki J. K. Rowling, wydanych między rokiem 1997 a 2007 przez Bloomsbury Publishing. W Stanach Zjednoczonych ich publikacją zajęło się wydawnictwo Scholastic Corporation, a w Polsce – w przekładzie Andrzeja PolkowskiegoMedia Rodzina. W sumie sagę przetłumaczono (nie zawsze w całości) na 67 języków. Wszystkie siedem części spotkało się z olbrzymim uznaniem na całym świecie i odniosło potężny sukces. Za sprawą 450 milionów egzemplarzy Harry Potter jest najlepiej sprzedającą się serią książek w historii. Z drugiej strony, powieści wywołały sporo sporów i kontrowersji, w tym religijnych i politycznych.
Akcja Harry'ego Pottera odbywa się w świecie magii, który istnieje równolegle ze światem mugoli (niemagicznych ludzi) i w ścisłej tajemnicy przed nimi. Głównym bohaterem jest Harry Potter, sierota wychowany w spokrewnionej rodzinie mugoli, który w dniu jedenastych urodzin dowiaduje się o swojej przynależności do świata czarodziejów. Chłopiec rozpoczyna siedmioletnią edukację w Szkole Magii i Czarodziejstwa o nazwie Hogwart, gdzie poznaje przyjaciół Rona i Hermionę oraz stawia czoła kolejnym przygodom. Najważniejszą z nich jest walka z najpotężniejszym czarnoksiężnikiem wszech czasów, Lordem Voldemortem, który zabił rodziców Harry'ego, gdy ten miał roczek. Akcja każdej z powieści (z wyjątkiem pojedynczych rozdziałów i retrospekcji) odbywa się między 1991 a 1998 rokiem, zawsze między wakacjami aż do końca kolejnego roku szkolnego.
Olbrzymi sukces powieści o Harrym Potterze przyczynił się do powstania olbrzymiej marki wartej 15 miliardów dolarów. Przede wszystkim najważniejszą jej częścią jest seria ośmiu ekranizacji filmowych (adaptację ostatniej z książek podzielono na dwie części) wyprodukowanych w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych przez Warner Bros. i zaprezentowanych między rokiem 2001 a 2011. Za sprawą 7,7 miliardów dolarów jest to najbardziej dochodowa seria filmów w historii, ponadto każda pojedyncza część plasuje się w czołówce najbardziej kasowych produkcji wszech czasów. Kolejnymi elementami marki są gry komputerowe, audiobooki oraz dwa parki rozrywki.
20 marca 2014 roku zapowiedziano zmienione wydanie wszystkich siedmiu tomów, „przyjazne dzieciom z nowego pokolenia czytelników”, które w Wielkiej Brytanii pojawi się we wrześniu. Wszystkie siedem tomów zostanie przeredagowanych tak, aby były bardziej przystępne i mniej przerażające dla małoletnich czytelników. Dodatkowo książki zostaną opatrzone nowymi okładkami autorstwa Johnny’ego Duddle’a[1]
Akcja Harry'ego Pottera obejmuje wydarzenia od czerwca 1991 do maja 1998[3]. Wyjątek stanowią pierwszy rozdział pierwszego tomu (przełom października i listopada 1981), epilog ostatniego (wrzesień 2017) i liczne retrospekcje. Fabuła każdej z sześciu pierwszych części obejmuje wydarzenia od wakacji, przez cały jeden rok szkolny, aż do dnia jego zakończenia. W każdej z tych książek główny bohater, Harry Potter, spędza kolejny rok wraz ze swoimi przyjaciółmi- Ronem Weasleyem i Hermioną Granger- w Hogwarcie. Akcja ostatniej z powieści odbywa się w większości poza szkołą, z wyjątkiem finałowej walki na jej terenie (Bitwa o Hogwart), która zarazem kończy właściwą fabułę Harry'ego Pottera (następuje po niej tylko epilog pod tytułem 19 lat później).
Miejscem akcji jest Wielka Brytania. Wydarzenia odbywają się w świecie magii, który istnieje równolegle do tego niemagicznego (świata mugoli) i w ścisłej tajemnicy przed nim.
Większość wydarzeń w powieściach odbywa się w Szkole Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie, jak i w Hogsmeade – wiosce zamieszkanej wyłącznie przez czarodziei. Część wakacyjnych chwil odbywa się w rodzinnym domu Weasley'ów zwanym Norą i na Privet Drive 4.
.Główny bohater, Harry Potter, rodzi się 31 lipca 1980 roku jako syn Jamesa i Lily Potterów. Małżeństwo poznało się w Hogwarcie, gdzie wspólnie rozpoczęli naukę w wieku jedenastu lat, trafiając do Gryffindoru. Tam James przyjaźnił się Syriuszem Blackiem, Remusem Lupinem i Peterem Pettigrew, a także znęcał się nad zakochanym w Lily Severusem Snape'em. Równocześnie największy czarnoksiężnik w historii, Lord Voldemort (Czarny Pan), dąży do przejęcia władzy w świecie czarodziejów, bez skrupułów mordując ludzi i korzystając z pomocy swoich zwolenników zwanych śmierciożercami. Dowiaduje się jednak o przepowiedni, która zwiastuje jego koniec. Uosobieniem jego fatum ma być "zrodzony z tych, którzy trzykrotnie mu się oparli, a narodzi się, gdy siódmy miesiąc dobiegnie końca." Wszystkie poszlaki wskazują na młodego Pottera. Gdy chłopiec ma roczek, Voldemort przybywa do jego rodzinnego domu, zabija jego ojca, oraz matkę, która własną piersią próbuje zasłonić kołyskę i uchronić swojego synka. Ostatnie mordercze zaklęcie zostaje skierowanie w Harry'ego jednak urok odbija się od malca i trafia w samego Voldemorta, pozbawiając go całej mocy. Choć to Pettigrew zdradził Potterów Czarnemu Panu, podejrzenia padają na Blacka i zostaje on zesłany do Azkabanu (więzienia dla czarodziejów), również za rzekomy masowy mord. Harry staje się słynny w świecie magii jako jedyna osoba, która przeżyła zaklęcie Avada Kedavra, jednak aż do jedenastych urodzin nie ma pojęcia o swojej przynależności do tego świata. Tuż po śmierci rodziców zostaje przekazany do jedynych żyjących krewnych – mugolskiej rodziny Dursleyów, którzy przez najbliższe dziesięć lat traktują go bez szacunku i nie zdradzają mu jego prawdziwej przeszłości, kłamiąc, że James i Lily zginęli w wypadku samochodowym.
. Harry Potter i Kamień Filozoficzny Harry Potter and the Philosopher's Stone Wielka Brytania
Harry Potter and the Sorcerer's Stone Stany Zjednoczone
4 listopada 2001 18 stycznia 2002 Chris Columbus Steve Kloves David Heyman
2. Harry Potter i Komnata Tajemnic Harry Potter and the Chamber of Secrets 3 listopada 2002 1 stycznia 2003
3. Harry Potter i więzień Azkabanu Harry Potter and the Prisoner of Azkaban 31 maja 2004 4 czerwca 2004 Alfonso Cuarón
4. Harry Potter i Czara Ognia Harry Potter and the Goblet of Fire 16 listopada 2005 24 listopada 2005 Mike Newell
5. Harry Potter i Zakon Feniksa Harry Potter and the Order of the Phoenix 28 czerwca 2007 27 lipca 2007 David Yates Michael Goldenberg
6. Harry Potter i Książę Półkrwi Harry Potter and the Half-Blood Prince 15 lipca 2009 24 lipca 2009 Steve Kloves
7. Harry Potter i Insygnia Śmierci: Część I Harry Potter and the Deathly Hallows – Part 1 11 listopada 2010 19 listopada 2010
8. Harry Potter i Insygnia Śmierci: Część II Harry Potter and the Deathly Hallows – Part 2 7 lipca 2011 15 lipc

Nicolas Flamel kawałek książki (Harry potter i kamień filozoficzny)

Dumbledore przekonał Harry'ego ,że nie zależy szukać zwierciadła Ain Eingarp, i przez reszte ferri świątecznych peleryna-niewidka spoczywała na dnie jego kufra.Harry bardzo chciał zapomnieć o tym,co zobaczył w zwiercialde ,ale to nie było takie łatwe.Zaczął mieć nocne koszmary .wciaż i wciąż śnili mu się rodzice znikający w rozbłysku zielonego światła ,gdy jakiś wysoki głos zaczynał  się złośliwie chichotać .
-Widzisz Dumbledore miał racje ,kiedy mówił że od tego lustra dostaniesz świra-zauważył Ron, kiedy Harry opowiadał mu o swoich snach.Hermiona ,która wróciła na dzień przed ,rozpoczęciem zajeć,miała  na temat tej przygody inne zdanie .Z jednej strony  przerażała  ją sama myśl o tym ,że Harry przez trzy noce włóczył się po zamku (,,Przecież Filch mógł cię złapać'')a z drugiej strony była rozczarowana tym, że nie udało znaleść żadnej informacji o  Nicolasie Flamelu Stracili nadzieje ,że znajdą coś w biblotece , choć Harry wciąż się upierał,że już gdzie widział to nazwisko .
Darianna

środa, 8 kwietnia 2015

Golden trio (opowieść o poznaniu)

Gdy Harry jechał pierwszy raz do Hogwartu siedział sam nagle przy drzwiach  przyszła Ruda niska postać
-Cześć moge się dosiąść-Spytał
-Jasne choć -powiedział Harry
-Jak masz na imię-spytał Harry
-Ron Weasley , a ty? -spytał Ron
-Harry Potter-Odpowiedział harry
Ron miał zdziwioną  mine. Przyszła Strasza panic i mówi
-Coś z  wuzeczka dzieciaczki?
-Nie dzięki mam swoje
Gdy Harry zauważył powiedział
-Biore wszystko
Harry kupił wszystko .Harry i Ron powoli zjadałi smakołyki
Aż nagle przyszła dziewczynka
-nie widzieliści Ropuchy , Neville swoją zgubił.
-nie powiedzieli harry i Ron
-jak macie naimie -spytała
-Ja  Ron Weasley-powiedzia Ron
-ty jesteś harry potter- powiedziałam zanim harry otworzył usta
-Ja hermiona Granger- powiedziała hermiona
Rozmawali do końca dojazdu
PS.Może nie podobne ale dulgo to pisałam -Darianna



sobota, 21 marca 2015

Epilog


Aromat porannej kawy umilał Hermionie lekturę Proroka Codziennego. Szatynka siedząc przy kuchennym stole kończyła śniadanie gotowa do wyjścia. Tak jak wszyscy podejrzewali skandaliczne zachowanie na weselu Pottera nie uszło uwadze prasy. Soczyste plotki i jeszcze barwniejsze domysły zajmowały pierwszą stronę gazety. Hermiona doskonale zdawała sobie sprawę, że głównym źródłem informacji była sama zainteresowana - Ginevra Weasley, która zrobiła z siebie ofiarę, porzuconą pannę młodą oskarżając jednocześnie Harry'ego o zdradę z ukrywającą się śmierciożerczynią.
Młoda czarownica doczytała do końca artykuł, dopiła czarną kawę i szybkim krokiem ruszyła w kierunku kominka. Za chwilę miała rozpocząć się rozprawa Pansy, więc nie mogła się spóźnić. I tak niewiele spała tej nocy. Stres spowodowany ślubem i rozprawą skumulował się w jeden wielki niepokój.
Hermiona wzięła głęboki wdech, wygładziła i tak idealnie dopasowaną spódnicę i zniknęła w płomieniach, aby za chwilę postawić stopę w korytarzu Ministerstwa Magii.

Pomimo, że było jeszcze bardzo wcześnie to na korytarzu można było dosłyszeć podniesione głosy. Z daleka Hermiona rozpoznała Harry'ego, Draco oraz Ginny. Nie zdziwiło ją to, że prowadzą oni zawziętą kłótnię. Dzisiejszy dzień był dla szatynki wyjątkowo ciężki, a dopiero się rozpoczął. Zwolniła więc lekko, aby nie musieć uczestniczyć w zbędnych dyskusjach. Za chwilę wszystko zostanie i tak powiedziane przed sądem. Serce łomotało jej jak oszalałe, więc przystanęła na chwilę opierając się dłonią o chłodne ściany. Długi i ciemny korytarz zawsze powodował u niej nieprzyjemne dreszcze. W końcu musiała ruszyć, bo została dostrzeżona przez Malfoy.a, który przyglądał jej się uważnie. Zostawił kłócącą się parę przed wejściem i ruszył w kierunku byłej Gryfonki.
- Wszystko w porządku? - zapytał lustrując ją uważnie.
- Tak, po prostu nie chcę uczestniczyć w kolejnej kłótni. - wyjaśniła Hermiona.
- Blado wyglądasz... - zmartwił się blondyn odgarniając pojedynczy kosmyk włosów, który błąkał się po twarzy kobiety.
- Nie mogłam spać. - przyznała Granger.
- Musisz o siebie dbać. - powiedział Draco tonem nieznoszącym sprzeciwu.
- Chodźmy już. Skończymy to, a wtedy w końcu odpocznę. - Hermiona wzięła blondyna pod rękę i wraz ze wszystkimi weszli do sali, aby stanąć przed radą Wizengamotu.

Sala była pełna ludzi, którzy siedzieli w wielu rzędach tworzących swego rodzaju półokrągłą trybunę. Na samym środku, na surowym, drewnianym krześle siedziała przypięta pasami oskarżona. Hermiona w pierwszej chwili była pewna, że masywne krzesło jest puste. Dopiero, kiedy jej wzrok przyzwyczaił się do panującego półmroku zauważyła małą postać zwiniętą na siedzeniu. Tłuste i przyklejone do twarzy włosy uwydatniały jak bardzo jej przyjaciółka schudła przez ten czas. Kątem oka widziała jak Draco napina wszystkie mięśnie ze wściekłości, a Harry powstrzymuje się ostatkiem sił, aby nie podbiec do niej i nie uwolnić jej z łańcuchów. Sama otarła jedną niezauważalną łzę i zajęła miejsce dla świadków.
- Obrady Najwyższej Rady Wizengamotu odbędą się w sprawie Pansy Parkinson ukrywającej się śmierciożerczyni. Zebraliśmy się w zmniejszonym gronie ze względu na bezpośredni udział w sprawie, niektórych członków rady. Harry Potter, Hermiona Granger oraz Ronald Weasley zrzekli się orderu na czas trwania rozprawy, aby móc zeznawać. - zakomunikował sam minister, Kingsley Shacklebolt.
Hermiona wymieniła znaczące spojrzenia z Harry'm. Oboje byli zaskoczeni udziałem w rozprawie Rona. Wszyscy byli nieco zaniepokojeni tym co może powiedzieć rudzielec.
- Oskarżyciel Ginevra Weasley przedstawi zarzuty. - oddał głos przewodniczący rady czarodziejów.

- Mówiłam, że ze mną się nie zdziera... - zarechotała Weasley wychodząc z sali tuż za Hermioną, Harry'm i Draco. Właśnie rozpoczęła się przerwa w obradach. Hermiona przystanęła na chwilę odwracając się energicznie w kierunku rozmówczyni. - Zawsze taka wygadana, a teraz nie masz nic do powiedzenia? Dlaczego milczysz?
- Dobieram słowa. - powiedziała groźnie Hermiona robiąc krok do przodu.
- Jakie? - nie kryła rozbawienia Ginny.
- Cenzuralne. - wysyczała Granger.
- Och, oczywiście. Wielka Hermiona Granger, przyjaciółka Pottera, wzór cnót, a zadaje się z przestępcami.
- Właśnie próbuję się od nich uwolnić.
- Nie porównuj mnie do śmierciożerców. - rudowłosa chwyciła Hermionę za łokieć.
- Jesteś od nich sto razy gorsza. Oni walczyli przeciwko swoim wrogom, a ty niszczysz własnych przyjaciół.
- Nie mam sobie nic do zarzucenia... - prychnęła Ginny. - To dzięki mnie jakoś udało się wam zaistnieć i zachować w towarzystwie.
- Nikt cię o to nie prosił. - Hermiona z pogardą zmierzyła wzrokiem drugą kobietę. - To ty się wciskałaś na salony, każdą możliwą szparą.
- Jakoś nie przypominam sobie, żebym choć raz nie mogła wejść frontowymi drzwiami. - podniosła wysoko głowę Weasley.
- Tak... - westchnęła Hermiona. - Pamiętaj, że ze szmaty jedwabiu nie zrobisz. - ucięła krótko Granger. Oburzona i czerwona na twarzy była narzeczona Pottera wróciła do sali, aby tam zaczekać do końca przerwy.

- Widocznie niepotrzebnie robiliśmy tę przerwę. Jak widać Ronald Weasley nie pojawił się do tej pory. - zawyrokował minister przeglądając dokumenty i porozumiewawczo spoglądając po twarzach sędziów.
- Wysoki Sądzie... - odezwała się nieśmiało Pansy. - Zaczekajmy jeszcze chwilę, on na pewno się pojawi. Kingsley wymownie spojrzał na Harry'ego, a ten jedynie przytaknął. - Dobrze, zaczekamy jeszcze chwilę.
Słowa Pansy zaskoczyły wszystkich. Hermiona widziała, że również Ginny straciła sporo ze swojej pewności siebie. Do tej pory Hermiona była pewna, że to ona namówiła Rona, aby zeznawał na jej korzyść, a teraz? Co Ron miał wspólnego z Pansy?
Rozmyślania wszystkich przerwało przeciągłe skrzypienie ogromnych i ciężkich wrót, przez które wkroczył zasapany Weasley.
- Przepraszam za spóźnienie, ale miałem jeszcze jedno ważne spotkanie. W zasadzie mam kilka kluczowych informacji w tej sprawie. - mówił rzeczowo Ron nie patrząc na nikogo.
- Słuchamy więc. - zachęcił minister.
- Nie podlega dyskusji fakt, iż Pansy Parkinson pochodzi z rodziny śmierciożerców i na tej podstawie została pierwotnie skazana. Jej uchylanie się od odbycia kary trwało bardzo długo. Początkowo może miała ona problemy natury emocjonalnej, któż nie miał ich po wojnie. Jednak ostatnimi czasy była widywana poza ośrodkiem zamkniętym i robiła to na wyraźne polecenie i za zgodą dyrektora tego ośrodka Draco Malfoy'a.
- Rozumiem, że potwierdza pan wcześniejszą wersję swojej siostry, Ginevry Weasley? - upewnił się Shacklebolt.
- Tak. - kiedy padło decydujące słowo Hermiona ukryła twarz w dłoniach. Nie chciała patrzeć jak jej były narzeczony pogrąża jej przyjaciółkę. Czuła ostre ukłucie w okolicach serca, czy to złe przeczucie? - Chciałbym jednak przedstawić dokumenty, które uniemożliwiają aresztowanie Pansy Parkinson. - tym razem serce Hermiony prawie się zatrzymało, a ta natychmiast wlepiła swój wzrok w plecach Rona.
- Mógłbym je zobaczyć? - zainteresował się sędzia. Po chwili ciszy, kiedy naradzano się nad plikiem pergaminów na sali znów rozbrzmiał głos przewodniczącego rady. - Z dokumentów wynika, że Pansy Parkinson nie może odbywać kary więzienia ze względu na swój stan zdrowia. Kara zostaje zamieniona na bezterminowy okres resocjalizacji, podczas którego będzie ona pod stałym nadzorem Ministerstwa Magii.
- Co to ma znaczyć?! - oburzyła się Ginny. - To znowu jakaś zagrywka? Tym razem wciągnęliście w to mojego brata?
- Tak się składa, że panna Parkinson spodziewa się dziecka... - uśmiechnął się delikatnie Kingsley i spojrzał wymownie na Harry'ego. Ten natychmiast zerwał się z miejsca i próbował uwolnić Pansy z krępujących ją kajdan. - Pan Potter, ma rację. Usunąć zabezpieczenia krępujące więźnia. - po tych słowach wszystkie więzy zniknęły, a Harry klęcząc przytulał Pansy i jej płaski jeszcze brzuch.
- Przecież to może być oszustwo. Takie badania można łatwo podrobić. Chyba nie zamierzacie wypuszczać przestępcy?!!! - miotała się Ginny.
- Ależ oczywiście, że nie zamierzamy. - westchnął minister. Jedno machnięcie różdżką i łańcuchy, które jeszcze przed chwilą krępowały Pansy zdobiły teraz nadgarstki Ginny. - Na mocy nadanej mi przez społeczność czarodziejów oskarżam Ginevrę Weasley o sfałszowanie dokumentów medycznych, które miały świadczyć o jej stanie błogosławionym. Oskarżam ją również o użycie zaklęcia niewybaczalnego na osobie Ronalda Weasley'a oraz użycie zakazanej i czarnomagicznej klątwy na osobie Harry'ego Pottera.
- Proszę mnie nie rozśmieszać. To jakieś kłamstwa! - Ginny krzyczała próbując pozbyć się kajdan.
- Wszystko mamy potwierdzone w dokumentacji. - Kingsley podniósł w górę pergaminy dostarczone przez Rona. - Prawdziwa karta medyczna, zeznania poszkodowane Ronalda Weasley'a oraz sprawozdanie z przesłuchania Luny Lovegood, która zeznawała w Biurze Aurorów pod wpływem Veritaserum. - wymieniał kolejno minister.

- Och, Ron... - Draco stał na uboczu i przyglądał się jak Hermiona rzuca się w ramiona Weasley'a. Sam musiał przyznać, że miał u niego dług wdzięczności, ale nie podobało mu się w jaki sposób jego ukochana patrzy na swojego przyjaciela.
- Dzięki stary. Gdyby nie ty.... - mówił Potter obejmując wciąż Pansy, której oddał swoją marynarkę.
- Należało w końcu wyjaśnić wszystko.
- Tak, ale to jednak twoja siostra. - przyznał Harry, a Hermiona mu zawtórowała.
- Rozmawiałem  z matką... bardzo to przeżyła, ale lepiej, że dowiedziała się wcześniej. - poinformował Ron.
- Ron to było cudowne. Nareszcie sprzeciwiłeś się Ginny. - Hermiona ciągle ściskała go za rękę.
- Jeśli ty mogłaś.... to i ja... zawsze mnie inspirowałaś... - uśmiechnął się do niej szczerze rudzielec.
Dopiero teraz Hermiona zdała sobie sprawę, że została już sama z Ronem. Harry zabrał Pansy w bezpieczne miejsce, a Draco.... zupełnie nie zwracała na niego uwagi. Jej radość skumulowała się na Weasley'u.
- Przepraszam Ron, ale muszę już iść. - wykręciła się Hermiona i rzuciła się biegiem do wyjścia.
- Spotkamy się? - dosłyszała jedynie w oddali głos byłego Gryfona.

Hermiona natychmiast wpadła do kominka i przeniosła się do apartamentu Harry'ego. Nie myliła się i zastała tam dwójkę swoich przyjaciół. Niestety nie było z nimi Malfoy'a.
- Draco z wami nie wrócił? - zdziwiła się Hermiona.
- Odszedł jeszcze przed nami... - zauważył Harry. - Kiedy dziękowałaś Ronowi...
- Och... - zdezorientowanie Granger było widoczne na jej twarzy. Pansy wymownie spojrzała na Harry'ego, a ten wycofał się z pomieszczenia zostawiając dwie ukochane kobiety w samotności.
- Hermiono zdajesz sobie sprawę, że Draco obdarzył się uczuciem? - zapytała niepewnie Pansy. Nie wiedziała czy ich znajomość podczas jej nieobecności rozwinęła się, w którymś kierunku.
- Tak Pans, wiem...i ja... ja też chyba go kocham... - wahała się szatynka.
- Chyba? - zdziwiła się Pansy.
- Draco jest cudowny. Pomógł mi, wiem, że nie miał ze mną łatwo... byliśmy uprzedzeni, ale... jednocześnie tacy podobni do siebie. Zakochałam się w nim po uszy. - zaśmiała się Granger. - Jak nastolatka. On jest bogaty, przystojny i czystokrwisty przede wszystkim....
- Ale wiesz, że to ostatnie się już dla niego nie liczy? - wtrąciła się Pansy.
- Z drugiej strony Ron. Zawsze go kochałam, miłością szczerą i najczystszą. Najpierw jako przyjaciela, potem mężczyznę mojego życia. Zranił mnie boleśnie, ale też nieświadomie. Chciałam odejść, żeby nie cierpiał, jednocześnie sama złamałam sobie serce oddając pierścionek. Ale... jeśli przyjęłabym go ponownie to nie wyobrażam sobie życia bez Draco. To on pokazał mi jak się żyje, pokazał mi prawdziwą mnie. Tą denerwującą kujonkę z Hogwartu, a nie zastraszoną członkinię arystokracji....
- Chyba sama słyszysz jak przewrotnie to brzmi? Ron i arystokracja, Draco i kujonka? - uśmiechnęła się Parkinson chwytając Hermionę za lodowate dłonie.
- Czy można kochać dwie osoby jednocześnie? - zapytała drżącym głosem była Gryfonka.
- Pamiętaj, że gdybyś naprawdę kochała tę pierwszą osobę to nikt inny by się nie pojawił. - powiedziała szczerze brunetka.

niedziela, 15 marca 2015

Harmione podać linki

Harry i Hermiona Kochaaaam to jak były by jakieś historie o Harnione prosze podać linki do nich
chętnie poczytam.Nie mam co  robić ale co  bardziej grać  Harry Potter i komnata tajemnic czy
Shayia-pl bo niewiem piszcie w komach -Darianna

sobota, 14 marca 2015

RUPERT GRINT

Rupert Alexander Lloyd Grint (ur. 24 sierpnia 1988 w Stevenage) – angielski aktor filmowy, znany z roli Rona Weasleya w serii filmowej Harry Potter.
Rupert jest najstarszym z pięciorga rodzeństwa (ma brata Jamesa i trzy siostry: Georginę, Samanthę i Charlottę). Jego ojciec, Nigel sprzedaje pamiątki po samochodach wyścigowych, a matka, Jo, zajmuje się domem. Rupert uczęszczał do męskiej szkoły podstawowej. To właśnie tam związał się kółkiem dramatycznym i miał okazję pojawić się między innymi w roli gangstera Roostera w przedstawieniu pt. "Annie" oraz Titeliturego w "Baśniach Braci Grimm". Młody aktor zagrał także w "Piotrusiu Panie". Wystąpił w teledysku Eda Sheerana w piosence "Lego House".
Teraz o danielu Radcliffe.Daniel Jacob Radcliffe (ur. 23 lipca 1989 w Londynie) – angielski aktor, który zyskał sławę grając tytułową postać w serii filmów o Harrym Potterze. Zadebiutował w wieku dziesięciu lat jako David Copperfield (1999). Jako jedenastolatek został obsadzony w pierwszym filmie o przygodach Harry’ego Pottera. W latach 2001–2011 zagrał we wszystkich ośmiu filmach z serii razem z Emmą Watson i Rupertem Grintem.
Daniel Jacob Radcliffe jest synem agenta literackiego Alana Radcliffe’a i agentki do spraw obsady Marcii Gresham Jacobson. Po matce ma żydowskie pochodzenie, ale jest ateistą[1][2]. Pierwszy raz wziął udział w castingu w wieku ośmiu lat, starając się o rolę w filmie Oliver Twist (1997). Debiutował dwa lata później rolą małego Davida w filmowej adaptacji Davida Copperfielda Dickensa.
Rok później Chris Columbus, reżyser dwóch pierwszych filmów o Harrym Potterze, wybrał młodego aktora do roli tytułowej - jednej z najbardziej rozchwytywanych ról dziecięcych w historii. Radcliffe pokonał tym samym ponad dwa tysiące chłopców starających się o rolę Harry’ego (między innymi 13-letniego Toma Feltona, który ostatecznie trafił do obsady jako Draco Malfoy). Zdobył uznanie autorki książek, J. K. Rowling, jednak część krytyków negatywnie oceniała jego aktorskie umiejętności.
W 2001 r. jeszcze przed pierwszą częścią przygód Harry'ego Pottera, do kin trafił film Krawiec z Panamy, w którym występował Radcliffe. Dopiero w 2006 r. znów przyjął rolę w filmie nie należącym do serii o Potterze: był to obraz Grudniowi chłopcy (2007), opowiadający o grupce osieroconych nastolatków.poprzedni post o emmie nastepny o Rupertcie Grint

Ciekawostka o Emmie Watson

Uwielbiam Emme Watson a wy?
O niej ciekawostka
Emma Charlotte Duerre Watson (ur. 15 kwietnia 1990 w Paryżu) – angielska aktorka i modelka.
Zadebiutowała rolą Hermiony Granger, jednej z głównych bohaterów w serii filmów o Harrym Potterze. Do roli Hermiony została wybrana w wieku dziewięciu lat, wcześniej brała udział jedynie w przedstawieniach szkolnych[1]. W latach 2001–2011 zagrała we wszystkich ośmiu filmach z serii razem z Danielem Radcliffe’em i Rupertem Grintem[2]. W tym czasie zdobyła kilka nagród oraz zarobiła ponad 10 milionów funtów[3].
Emma Watson urodziła się w Paryżu. Jest córką brytyjskich prawników Jacqueline Luesby i Chrisa Watsona. Watson ma we Francji babcię, u której mieszkała do 5. roku życia. Później, po rozwodzie rodziców, wyjechała wraz z matką i młodszym bratem, Alexem, do Oxfordshire.
Od szóstego roku życia, Watson chciała zostać aktorką i studiowała śpiew, taniec i aktorstwo w Stagecoach Theatre Arts. Emma jako dziecko uczyła się w The Dragon School – renomowanej szkole w Oxfordzie. Od 2003 roku uczęszczała do żeńskiej Headington School, również w Oxfordzie. W roku 2009 zaczęła studia na uniwersytecie Brown w Providence, Rhode Island w USA.
W wieku siedmiu lat otrzymała także główną nagrodę w konkursie poetyckim Daisy Pratt Poetry Competition. W wieku dziesięciu lat występowała w różnych produkcjach szkolnych (w tym Młode lata Artura i Szczęśliwy książę), ale nigdy nie występowała profesjonalnie przed serią o Harrym Potterze. Do wzięcia udziału w castingu do filmu namówiła ją nauczycielka.
W wieku jedenastu lat zagrała rolę Hermiony Granger w ekranizacji powieści J. K. Rowling Harry Potter i Kamień Filozoficzny (2001). Zagrała także w sequelach serii: Komnacie Tajemnic (2002), Więźniu Azkabanu (2004), Czarze Ognia (2005), Zakonie Feniksa (2007), Księciu Półkrwi (2009) oraz dwuczęściowych Insygniach Śmierci (2010/2011).
W 2007 roku zagrała jedną z głównych ról w filmie telewizyjnym Zaczarowane baletki.
W wieku trzynastu lat znalazła się na dziesiątym miejscu rankingu najseksowniejszych nastolatek. W 2004 roku zasiadła w jury przyznającym First Light Film Award, nagrody dla najlepszych twórców filmów młodzieżowych. Oprócz niej w jury zasiadali m.in. Pierce Brosnan, Kenneth Branagh i Samantha Morton. W wieku piętnastu lat została najmłodszą aktorką, która pojawiła się na okładce magazynu Teen Vogue. Mimo młodego wieku, zyskała uznanie wśród widzów i krytyków - na swoim koncie ma kilka nagród, m.in. Phoenix Film Critics’ Society Acting Award i Young Artists Awards.
Na początku 2015 roku w serwisie YouTube ukazał się oficjalny trailer horroru Regression, w którym Emma wciela się w rolę Angeli Grey. Sam film będzie miał premierę w Wielkiej Brytanii 28 sierpnia 2015 roku[4].
Jej debiut jako modelki odbył się jesienią 2009 roku, została też wówczas twarzą brytyjskiej marki odzieżowej Burberry.
Jej majątek na koniec 2009 roku wyniósł ponad 28 mln dolarów[5].