sobota, 21 marca 2015

Epilog


Aromat porannej kawy umilał Hermionie lekturę Proroka Codziennego. Szatynka siedząc przy kuchennym stole kończyła śniadanie gotowa do wyjścia. Tak jak wszyscy podejrzewali skandaliczne zachowanie na weselu Pottera nie uszło uwadze prasy. Soczyste plotki i jeszcze barwniejsze domysły zajmowały pierwszą stronę gazety. Hermiona doskonale zdawała sobie sprawę, że głównym źródłem informacji była sama zainteresowana - Ginevra Weasley, która zrobiła z siebie ofiarę, porzuconą pannę młodą oskarżając jednocześnie Harry'ego o zdradę z ukrywającą się śmierciożerczynią.
Młoda czarownica doczytała do końca artykuł, dopiła czarną kawę i szybkim krokiem ruszyła w kierunku kominka. Za chwilę miała rozpocząć się rozprawa Pansy, więc nie mogła się spóźnić. I tak niewiele spała tej nocy. Stres spowodowany ślubem i rozprawą skumulował się w jeden wielki niepokój.
Hermiona wzięła głęboki wdech, wygładziła i tak idealnie dopasowaną spódnicę i zniknęła w płomieniach, aby za chwilę postawić stopę w korytarzu Ministerstwa Magii.

Pomimo, że było jeszcze bardzo wcześnie to na korytarzu można było dosłyszeć podniesione głosy. Z daleka Hermiona rozpoznała Harry'ego, Draco oraz Ginny. Nie zdziwiło ją to, że prowadzą oni zawziętą kłótnię. Dzisiejszy dzień był dla szatynki wyjątkowo ciężki, a dopiero się rozpoczął. Zwolniła więc lekko, aby nie musieć uczestniczyć w zbędnych dyskusjach. Za chwilę wszystko zostanie i tak powiedziane przed sądem. Serce łomotało jej jak oszalałe, więc przystanęła na chwilę opierając się dłonią o chłodne ściany. Długi i ciemny korytarz zawsze powodował u niej nieprzyjemne dreszcze. W końcu musiała ruszyć, bo została dostrzeżona przez Malfoy.a, który przyglądał jej się uważnie. Zostawił kłócącą się parę przed wejściem i ruszył w kierunku byłej Gryfonki.
- Wszystko w porządku? - zapytał lustrując ją uważnie.
- Tak, po prostu nie chcę uczestniczyć w kolejnej kłótni. - wyjaśniła Hermiona.
- Blado wyglądasz... - zmartwił się blondyn odgarniając pojedynczy kosmyk włosów, który błąkał się po twarzy kobiety.
- Nie mogłam spać. - przyznała Granger.
- Musisz o siebie dbać. - powiedział Draco tonem nieznoszącym sprzeciwu.
- Chodźmy już. Skończymy to, a wtedy w końcu odpocznę. - Hermiona wzięła blondyna pod rękę i wraz ze wszystkimi weszli do sali, aby stanąć przed radą Wizengamotu.

Sala była pełna ludzi, którzy siedzieli w wielu rzędach tworzących swego rodzaju półokrągłą trybunę. Na samym środku, na surowym, drewnianym krześle siedziała przypięta pasami oskarżona. Hermiona w pierwszej chwili była pewna, że masywne krzesło jest puste. Dopiero, kiedy jej wzrok przyzwyczaił się do panującego półmroku zauważyła małą postać zwiniętą na siedzeniu. Tłuste i przyklejone do twarzy włosy uwydatniały jak bardzo jej przyjaciółka schudła przez ten czas. Kątem oka widziała jak Draco napina wszystkie mięśnie ze wściekłości, a Harry powstrzymuje się ostatkiem sił, aby nie podbiec do niej i nie uwolnić jej z łańcuchów. Sama otarła jedną niezauważalną łzę i zajęła miejsce dla świadków.
- Obrady Najwyższej Rady Wizengamotu odbędą się w sprawie Pansy Parkinson ukrywającej się śmierciożerczyni. Zebraliśmy się w zmniejszonym gronie ze względu na bezpośredni udział w sprawie, niektórych członków rady. Harry Potter, Hermiona Granger oraz Ronald Weasley zrzekli się orderu na czas trwania rozprawy, aby móc zeznawać. - zakomunikował sam minister, Kingsley Shacklebolt.
Hermiona wymieniła znaczące spojrzenia z Harry'm. Oboje byli zaskoczeni udziałem w rozprawie Rona. Wszyscy byli nieco zaniepokojeni tym co może powiedzieć rudzielec.
- Oskarżyciel Ginevra Weasley przedstawi zarzuty. - oddał głos przewodniczący rady czarodziejów.

- Mówiłam, że ze mną się nie zdziera... - zarechotała Weasley wychodząc z sali tuż za Hermioną, Harry'm i Draco. Właśnie rozpoczęła się przerwa w obradach. Hermiona przystanęła na chwilę odwracając się energicznie w kierunku rozmówczyni. - Zawsze taka wygadana, a teraz nie masz nic do powiedzenia? Dlaczego milczysz?
- Dobieram słowa. - powiedziała groźnie Hermiona robiąc krok do przodu.
- Jakie? - nie kryła rozbawienia Ginny.
- Cenzuralne. - wysyczała Granger.
- Och, oczywiście. Wielka Hermiona Granger, przyjaciółka Pottera, wzór cnót, a zadaje się z przestępcami.
- Właśnie próbuję się od nich uwolnić.
- Nie porównuj mnie do śmierciożerców. - rudowłosa chwyciła Hermionę za łokieć.
- Jesteś od nich sto razy gorsza. Oni walczyli przeciwko swoim wrogom, a ty niszczysz własnych przyjaciół.
- Nie mam sobie nic do zarzucenia... - prychnęła Ginny. - To dzięki mnie jakoś udało się wam zaistnieć i zachować w towarzystwie.
- Nikt cię o to nie prosił. - Hermiona z pogardą zmierzyła wzrokiem drugą kobietę. - To ty się wciskałaś na salony, każdą możliwą szparą.
- Jakoś nie przypominam sobie, żebym choć raz nie mogła wejść frontowymi drzwiami. - podniosła wysoko głowę Weasley.
- Tak... - westchnęła Hermiona. - Pamiętaj, że ze szmaty jedwabiu nie zrobisz. - ucięła krótko Granger. Oburzona i czerwona na twarzy była narzeczona Pottera wróciła do sali, aby tam zaczekać do końca przerwy.

- Widocznie niepotrzebnie robiliśmy tę przerwę. Jak widać Ronald Weasley nie pojawił się do tej pory. - zawyrokował minister przeglądając dokumenty i porozumiewawczo spoglądając po twarzach sędziów.
- Wysoki Sądzie... - odezwała się nieśmiało Pansy. - Zaczekajmy jeszcze chwilę, on na pewno się pojawi. Kingsley wymownie spojrzał na Harry'ego, a ten jedynie przytaknął. - Dobrze, zaczekamy jeszcze chwilę.
Słowa Pansy zaskoczyły wszystkich. Hermiona widziała, że również Ginny straciła sporo ze swojej pewności siebie. Do tej pory Hermiona była pewna, że to ona namówiła Rona, aby zeznawał na jej korzyść, a teraz? Co Ron miał wspólnego z Pansy?
Rozmyślania wszystkich przerwało przeciągłe skrzypienie ogromnych i ciężkich wrót, przez które wkroczył zasapany Weasley.
- Przepraszam za spóźnienie, ale miałem jeszcze jedno ważne spotkanie. W zasadzie mam kilka kluczowych informacji w tej sprawie. - mówił rzeczowo Ron nie patrząc na nikogo.
- Słuchamy więc. - zachęcił minister.
- Nie podlega dyskusji fakt, iż Pansy Parkinson pochodzi z rodziny śmierciożerców i na tej podstawie została pierwotnie skazana. Jej uchylanie się od odbycia kary trwało bardzo długo. Początkowo może miała ona problemy natury emocjonalnej, któż nie miał ich po wojnie. Jednak ostatnimi czasy była widywana poza ośrodkiem zamkniętym i robiła to na wyraźne polecenie i za zgodą dyrektora tego ośrodka Draco Malfoy'a.
- Rozumiem, że potwierdza pan wcześniejszą wersję swojej siostry, Ginevry Weasley? - upewnił się Shacklebolt.
- Tak. - kiedy padło decydujące słowo Hermiona ukryła twarz w dłoniach. Nie chciała patrzeć jak jej były narzeczony pogrąża jej przyjaciółkę. Czuła ostre ukłucie w okolicach serca, czy to złe przeczucie? - Chciałbym jednak przedstawić dokumenty, które uniemożliwiają aresztowanie Pansy Parkinson. - tym razem serce Hermiony prawie się zatrzymało, a ta natychmiast wlepiła swój wzrok w plecach Rona.
- Mógłbym je zobaczyć? - zainteresował się sędzia. Po chwili ciszy, kiedy naradzano się nad plikiem pergaminów na sali znów rozbrzmiał głos przewodniczącego rady. - Z dokumentów wynika, że Pansy Parkinson nie może odbywać kary więzienia ze względu na swój stan zdrowia. Kara zostaje zamieniona na bezterminowy okres resocjalizacji, podczas którego będzie ona pod stałym nadzorem Ministerstwa Magii.
- Co to ma znaczyć?! - oburzyła się Ginny. - To znowu jakaś zagrywka? Tym razem wciągnęliście w to mojego brata?
- Tak się składa, że panna Parkinson spodziewa się dziecka... - uśmiechnął się delikatnie Kingsley i spojrzał wymownie na Harry'ego. Ten natychmiast zerwał się z miejsca i próbował uwolnić Pansy z krępujących ją kajdan. - Pan Potter, ma rację. Usunąć zabezpieczenia krępujące więźnia. - po tych słowach wszystkie więzy zniknęły, a Harry klęcząc przytulał Pansy i jej płaski jeszcze brzuch.
- Przecież to może być oszustwo. Takie badania można łatwo podrobić. Chyba nie zamierzacie wypuszczać przestępcy?!!! - miotała się Ginny.
- Ależ oczywiście, że nie zamierzamy. - westchnął minister. Jedno machnięcie różdżką i łańcuchy, które jeszcze przed chwilą krępowały Pansy zdobiły teraz nadgarstki Ginny. - Na mocy nadanej mi przez społeczność czarodziejów oskarżam Ginevrę Weasley o sfałszowanie dokumentów medycznych, które miały świadczyć o jej stanie błogosławionym. Oskarżam ją również o użycie zaklęcia niewybaczalnego na osobie Ronalda Weasley'a oraz użycie zakazanej i czarnomagicznej klątwy na osobie Harry'ego Pottera.
- Proszę mnie nie rozśmieszać. To jakieś kłamstwa! - Ginny krzyczała próbując pozbyć się kajdan.
- Wszystko mamy potwierdzone w dokumentacji. - Kingsley podniósł w górę pergaminy dostarczone przez Rona. - Prawdziwa karta medyczna, zeznania poszkodowane Ronalda Weasley'a oraz sprawozdanie z przesłuchania Luny Lovegood, która zeznawała w Biurze Aurorów pod wpływem Veritaserum. - wymieniał kolejno minister.

- Och, Ron... - Draco stał na uboczu i przyglądał się jak Hermiona rzuca się w ramiona Weasley'a. Sam musiał przyznać, że miał u niego dług wdzięczności, ale nie podobało mu się w jaki sposób jego ukochana patrzy na swojego przyjaciela.
- Dzięki stary. Gdyby nie ty.... - mówił Potter obejmując wciąż Pansy, której oddał swoją marynarkę.
- Należało w końcu wyjaśnić wszystko.
- Tak, ale to jednak twoja siostra. - przyznał Harry, a Hermiona mu zawtórowała.
- Rozmawiałem  z matką... bardzo to przeżyła, ale lepiej, że dowiedziała się wcześniej. - poinformował Ron.
- Ron to było cudowne. Nareszcie sprzeciwiłeś się Ginny. - Hermiona ciągle ściskała go za rękę.
- Jeśli ty mogłaś.... to i ja... zawsze mnie inspirowałaś... - uśmiechnął się do niej szczerze rudzielec.
Dopiero teraz Hermiona zdała sobie sprawę, że została już sama z Ronem. Harry zabrał Pansy w bezpieczne miejsce, a Draco.... zupełnie nie zwracała na niego uwagi. Jej radość skumulowała się na Weasley'u.
- Przepraszam Ron, ale muszę już iść. - wykręciła się Hermiona i rzuciła się biegiem do wyjścia.
- Spotkamy się? - dosłyszała jedynie w oddali głos byłego Gryfona.

Hermiona natychmiast wpadła do kominka i przeniosła się do apartamentu Harry'ego. Nie myliła się i zastała tam dwójkę swoich przyjaciół. Niestety nie było z nimi Malfoy'a.
- Draco z wami nie wrócił? - zdziwiła się Hermiona.
- Odszedł jeszcze przed nami... - zauważył Harry. - Kiedy dziękowałaś Ronowi...
- Och... - zdezorientowanie Granger było widoczne na jej twarzy. Pansy wymownie spojrzała na Harry'ego, a ten wycofał się z pomieszczenia zostawiając dwie ukochane kobiety w samotności.
- Hermiono zdajesz sobie sprawę, że Draco obdarzył się uczuciem? - zapytała niepewnie Pansy. Nie wiedziała czy ich znajomość podczas jej nieobecności rozwinęła się, w którymś kierunku.
- Tak Pans, wiem...i ja... ja też chyba go kocham... - wahała się szatynka.
- Chyba? - zdziwiła się Pansy.
- Draco jest cudowny. Pomógł mi, wiem, że nie miał ze mną łatwo... byliśmy uprzedzeni, ale... jednocześnie tacy podobni do siebie. Zakochałam się w nim po uszy. - zaśmiała się Granger. - Jak nastolatka. On jest bogaty, przystojny i czystokrwisty przede wszystkim....
- Ale wiesz, że to ostatnie się już dla niego nie liczy? - wtrąciła się Pansy.
- Z drugiej strony Ron. Zawsze go kochałam, miłością szczerą i najczystszą. Najpierw jako przyjaciela, potem mężczyznę mojego życia. Zranił mnie boleśnie, ale też nieświadomie. Chciałam odejść, żeby nie cierpiał, jednocześnie sama złamałam sobie serce oddając pierścionek. Ale... jeśli przyjęłabym go ponownie to nie wyobrażam sobie życia bez Draco. To on pokazał mi jak się żyje, pokazał mi prawdziwą mnie. Tą denerwującą kujonkę z Hogwartu, a nie zastraszoną członkinię arystokracji....
- Chyba sama słyszysz jak przewrotnie to brzmi? Ron i arystokracja, Draco i kujonka? - uśmiechnęła się Parkinson chwytając Hermionę za lodowate dłonie.
- Czy można kochać dwie osoby jednocześnie? - zapytała drżącym głosem była Gryfonka.
- Pamiętaj, że gdybyś naprawdę kochała tę pierwszą osobę to nikt inny by się nie pojawił. - powiedziała szczerze brunetka.

niedziela, 15 marca 2015

Harmione podać linki

Harry i Hermiona Kochaaaam to jak były by jakieś historie o Harnione prosze podać linki do nich
chętnie poczytam.Nie mam co  robić ale co  bardziej grać  Harry Potter i komnata tajemnic czy
Shayia-pl bo niewiem piszcie w komach -Darianna

sobota, 14 marca 2015

RUPERT GRINT

Rupert Alexander Lloyd Grint (ur. 24 sierpnia 1988 w Stevenage) – angielski aktor filmowy, znany z roli Rona Weasleya w serii filmowej Harry Potter.
Rupert jest najstarszym z pięciorga rodzeństwa (ma brata Jamesa i trzy siostry: Georginę, Samanthę i Charlottę). Jego ojciec, Nigel sprzedaje pamiątki po samochodach wyścigowych, a matka, Jo, zajmuje się domem. Rupert uczęszczał do męskiej szkoły podstawowej. To właśnie tam związał się kółkiem dramatycznym i miał okazję pojawić się między innymi w roli gangstera Roostera w przedstawieniu pt. "Annie" oraz Titeliturego w "Baśniach Braci Grimm". Młody aktor zagrał także w "Piotrusiu Panie". Wystąpił w teledysku Eda Sheerana w piosence "Lego House".
Teraz o danielu Radcliffe.Daniel Jacob Radcliffe (ur. 23 lipca 1989 w Londynie) – angielski aktor, który zyskał sławę grając tytułową postać w serii filmów o Harrym Potterze. Zadebiutował w wieku dziesięciu lat jako David Copperfield (1999). Jako jedenastolatek został obsadzony w pierwszym filmie o przygodach Harry’ego Pottera. W latach 2001–2011 zagrał we wszystkich ośmiu filmach z serii razem z Emmą Watson i Rupertem Grintem.
Daniel Jacob Radcliffe jest synem agenta literackiego Alana Radcliffe’a i agentki do spraw obsady Marcii Gresham Jacobson. Po matce ma żydowskie pochodzenie, ale jest ateistą[1][2]. Pierwszy raz wziął udział w castingu w wieku ośmiu lat, starając się o rolę w filmie Oliver Twist (1997). Debiutował dwa lata później rolą małego Davida w filmowej adaptacji Davida Copperfielda Dickensa.
Rok później Chris Columbus, reżyser dwóch pierwszych filmów o Harrym Potterze, wybrał młodego aktora do roli tytułowej - jednej z najbardziej rozchwytywanych ról dziecięcych w historii. Radcliffe pokonał tym samym ponad dwa tysiące chłopców starających się o rolę Harry’ego (między innymi 13-letniego Toma Feltona, który ostatecznie trafił do obsady jako Draco Malfoy). Zdobył uznanie autorki książek, J. K. Rowling, jednak część krytyków negatywnie oceniała jego aktorskie umiejętności.
W 2001 r. jeszcze przed pierwszą częścią przygód Harry'ego Pottera, do kin trafił film Krawiec z Panamy, w którym występował Radcliffe. Dopiero w 2006 r. znów przyjął rolę w filmie nie należącym do serii o Potterze: był to obraz Grudniowi chłopcy (2007), opowiadający o grupce osieroconych nastolatków.poprzedni post o emmie nastepny o Rupertcie Grint

Ciekawostka o Emmie Watson

Uwielbiam Emme Watson a wy?
O niej ciekawostka
Emma Charlotte Duerre Watson (ur. 15 kwietnia 1990 w Paryżu) – angielska aktorka i modelka.
Zadebiutowała rolą Hermiony Granger, jednej z głównych bohaterów w serii filmów o Harrym Potterze. Do roli Hermiony została wybrana w wieku dziewięciu lat, wcześniej brała udział jedynie w przedstawieniach szkolnych[1]. W latach 2001–2011 zagrała we wszystkich ośmiu filmach z serii razem z Danielem Radcliffe’em i Rupertem Grintem[2]. W tym czasie zdobyła kilka nagród oraz zarobiła ponad 10 milionów funtów[3].
Emma Watson urodziła się w Paryżu. Jest córką brytyjskich prawników Jacqueline Luesby i Chrisa Watsona. Watson ma we Francji babcię, u której mieszkała do 5. roku życia. Później, po rozwodzie rodziców, wyjechała wraz z matką i młodszym bratem, Alexem, do Oxfordshire.
Od szóstego roku życia, Watson chciała zostać aktorką i studiowała śpiew, taniec i aktorstwo w Stagecoach Theatre Arts. Emma jako dziecko uczyła się w The Dragon School – renomowanej szkole w Oxfordzie. Od 2003 roku uczęszczała do żeńskiej Headington School, również w Oxfordzie. W roku 2009 zaczęła studia na uniwersytecie Brown w Providence, Rhode Island w USA.
W wieku siedmiu lat otrzymała także główną nagrodę w konkursie poetyckim Daisy Pratt Poetry Competition. W wieku dziesięciu lat występowała w różnych produkcjach szkolnych (w tym Młode lata Artura i Szczęśliwy książę), ale nigdy nie występowała profesjonalnie przed serią o Harrym Potterze. Do wzięcia udziału w castingu do filmu namówiła ją nauczycielka.
W wieku jedenastu lat zagrała rolę Hermiony Granger w ekranizacji powieści J. K. Rowling Harry Potter i Kamień Filozoficzny (2001). Zagrała także w sequelach serii: Komnacie Tajemnic (2002), Więźniu Azkabanu (2004), Czarze Ognia (2005), Zakonie Feniksa (2007), Księciu Półkrwi (2009) oraz dwuczęściowych Insygniach Śmierci (2010/2011).
W 2007 roku zagrała jedną z głównych ról w filmie telewizyjnym Zaczarowane baletki.
W wieku trzynastu lat znalazła się na dziesiątym miejscu rankingu najseksowniejszych nastolatek. W 2004 roku zasiadła w jury przyznającym First Light Film Award, nagrody dla najlepszych twórców filmów młodzieżowych. Oprócz niej w jury zasiadali m.in. Pierce Brosnan, Kenneth Branagh i Samantha Morton. W wieku piętnastu lat została najmłodszą aktorką, która pojawiła się na okładce magazynu Teen Vogue. Mimo młodego wieku, zyskała uznanie wśród widzów i krytyków - na swoim koncie ma kilka nagród, m.in. Phoenix Film Critics’ Society Acting Award i Young Artists Awards.
Na początku 2015 roku w serwisie YouTube ukazał się oficjalny trailer horroru Regression, w którym Emma wciela się w rolę Angeli Grey. Sam film będzie miał premierę w Wielkiej Brytanii 28 sierpnia 2015 roku[4].
Jej debiut jako modelki odbył się jesienią 2009 roku, została też wówczas twarzą brytyjskiej marki odzieżowej Burberry.
Jej majątek na koniec 2009 roku wyniósł ponad 28 mln dolarów[5].